12 maja 2013

Opowiadanie 10



Patricia
Byłam w szoku. Stałam i nie mogłam nic powiedzieć.  Ta blond lafirynda sobie po prostu przychodzi i .. obściskuje mojego faceta!
Odwróciłam się i wyszłam.
Eddie
Kim jest ta dziewczyna?!
No nie powiem, że nie jest ładna, ale… do jasnej ciasnej… to nasza randka z Pat!
-Kim jesteś? – jęknąłem odpychając ją lekko.
-Nie jesteś Steve ? –spytała z francuskim akcentem – Upss….
Wyleciała z klasy. Pobiegłem szukać Patrcii.
Patrcia
Kim jest ta dziewczyna?
Widzę ją po raz pierwszy w życiu. I dlaczego przytula MOJEGO chłopaka?
Gdy weszłam do domu pobiegłam od razu do mojego pokoju.  Położyłam się na łóżku i łzy zaczęły cieknąć mi po policzku.
Po chwili usłyszałam, że drzwi się otwierają.
To Eddie – pomyślałam.
O zgrozo, weszła ta lafirynda.
-Hej! – powiedziała słodko. – Będę tu mieszkać. Ty jesteś Piper?
Zobaczyła moje załzawione oczy.
-O nie!  To tobie zepsułam randkę? Wybacz. Widzisz, mój chłopak jest bardzo podobny do twojego, a ja nie założyłam okularów i..- spojrzała na mnie.
Wyszłam z pokoju. Miałam zamiar iść do Niny. Ostatnio coraz lepiej  się dogadywałyśmy. Jednak pod jej drzwiami stał Fabian. Zbladł, gdy mnie zobaczył. W ręku dzierżył różę.
-Hej! – przywitałam się. – Chcesz dać ją Ninie? – spytałam wskazując na różę.
-Tak. Ale zupełnie nie wiem jak się od tego zabrać. Widzisz, Mara ma kogoś innego…
-Pomogę ci –przerwałam mu.

by Paulinkam6
Jakiś taki nijaki.Wybaczcie, ale nowe opowiadanie w sobotę. Wyjeżdżam w wtorek, ale mam jeszcze kartkówki, sprawdziany itd.
 

4 komentarze:

ol pisze...

super daj dziś jeszcze jeden pliss :D

Chochliczek pisze...

No zajebiste! Dołańczam się do pytania powyżej :)

Acocieto.... pisze...

Super <3
daj następny dzisiaj. Prosimy <3

Anonimowy pisze...

siper