4 kwietnia 2013

Opowiadanie 7

Fabian i Amber siedzieli zdziwieni w salonie wpatrzeni w ekran komputera przerażeni, nagle do salonu wszedł Eddie:
-Hej, co tam.-przywitał się Eddie
Amber i Fabian milczeli bez końca
-Ej. ludzie co z wami? Halo!
-Um, nic, nic.-wdusiła z siebie Amber.
-Spoko.-mówił zdziwiony Eddie
Podczas rozmowy Eddie'go i Amber Fabian patrzył się na Eddie'go złowrogo. W końcu trudy zawołała wszystkich na kolację, fabian odniósł laptopa do swojego pokoju, nie zamykając strony z informacjami o chorobie Niny. Wszyscy jedli kolację, nie odzywali się tylko fabian i Amber, Eddie coś podejrzewał więc postanowił szybciej zjeść i zobaczyć co Fabian widział w swoim laptopie.Eddie pobiegł do swojego pokoju i szybko chwycił laptopa Fabiana, w tym momencie wryło go w ziemię! Przez dobre 5 minut stał bez ruchu, potem wrócił szybko do salonu, żeby nikt go nie podejrzewał. Następnego dnia po szkole przybiegł do domu i poprosił Trudy:
-Trudy!
-Słucham gwiazdko?
-Mógłbym pojechać dzisiaj do szpitale, żeby odwiedzić Ninę?
-No, dobrze. Ale masz wrócić do 19.-powiedziała stanowczo Trudy
-Dzięki, Trudy! Lecę!
Gdy był już w szpitalu szybko odszukał pokój Niny, usiadł przy jej łóżku i mówił:
- Naprawdę tego nie chciałem, gdybym tylko wiedział, nie chciałem tego!
Siedział przy jej łóżku już dobre 2 godziny, w końcu zorientował się, że jest już 18.30, szybko zerwał się z krzesła. W domu był przygnębiony bardziej niż Fabian i Amber poprzedniego dnia. Eddie poszedł do swojego pokoju, nie odzywał się do Fabian ani on do niego. 
---
Następnego dnia Fabian i Amber podeszli do Eddie'go i zaczęli:
-Dobra, wiemy, że ty i Nina się całowaliście!-powiedziała wściekła Amber
-Co? Nie wiem o co ci chodzi.-odpowiedział zdenerwowany Eddie
-Nie udawaj !!! Wiem, że kłamiesz!-krzyczał Fabian
-Okey, okey. Dobra macie racje. Całowaliśmy się, ale to było przez przypadek!
-Pocałowałeś ją przez przypadek!-Amber była coraz bardziej wściekła
Amber i Fabian odeszli bez słowa. Nikt z nich nie wiedział, że całą rozmowę słyszała Patricia. Po szkole Eddie chciał zabrać Pat na spacer, więc poszedł do jej pokoju i zapukał. Patricia otworzyła, jednak nie powiedziała ani słowa. Wtedy Eddie zaczął:
-Hej, Gaduło. Może się przejdziemy?
Patricia milczała.
-Ej, znów masz zapalenie krtani?
Pat wciąż milczała
-O co ci chodzi?!
-Jesteś oszustem!!!-wrzasnęła Pat i trzasnęła drzwiami

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

supersupersuper..;)

czekam na następne.;d

Anonimowy pisze...

Fajny :)

Anonimowy pisze...

będzie 8 ?

lonely. pisze...

tak, ale pewnie jutro lub w poniedziałek

Anusiak pisze...

fajne, fajne :) A ile bd tych opowiadań ??

lonely. pisze...

Właściwie to nwm... ale pewnie będę pisała aż mi się znudzi.;)