Opowiadanie 19

Patricia

Wszyscy wpatrywali się we mnie zszokowani.

-Jak to? Ty? – dziwił się Fabian.

-Od kiedy o tym wiesz? –zapytała KT patrząc na mnie badawczo.

-Miałam kiedyś taki sen. Śnił mi się Osyrion, Wybrana i jakby później podszedł do mnie Tutenchamon i powiedział, że jestem potomkinią Klepatry…. – zaczęłam opowiadać.

Nagle oczy zaszły mi mgłą. Nie siedziałam już na łóżku, ale byłam w holu. Nagle wyszedł ktoś do mnie. Była to czarnowłosa kobieta ubrana w jasne szaty. Kleopatra?

-Zacznij szukać, dziecko – przemówiła.

-Jak? Gdzie?

-Tam gdzie stopnie do nieba podchodzą na ląd, potomkini Kleopatry znajdzie coś co pomoże jej znaleźć Pierścień Skarabeusza zagubiony przed laty… - wyrecytowała Kleopatra.

Otworzyłam oczy. Leżałam na łóżku, na które musiałam się przewrócić. Wszyscy wlepiali we mnie gały.

-Wow – wykrztusiłam. Nagle przypomniało mi się, że powinnam zapisać ten wierszyk.

-Dajcie mi szybko kartkę i coś do pisania- zarządziłam.

Otępiały Alfie dał mi to o co prosiłam. Zapisałam szybko to co zapamiętałam.

-Muszę to rozszyfrować – powiedział z przejęciem Fabian, gdy opowiedziałam im swoją wizję.

-Powodzenia –mruknęłam.

Wkrótce zebranie dobiegło końca i poszłam się położyć.

Następnego dnia na szczęście była sobota. Wstałam o 11, a obudziła mnie Piper, mówiąc mi, że idzie na rankę z Alfie’ m.

Ta to ma dobrze. Ja już dawno z Eddy ‘ m nigdzie nie byłam. Gdy wzięłam prysznic do mojego pokoju wparował Eddy.

O wilku mowa.

-Hej kochana – powiedział wesoło.

-Hej!

-Może wyszlibyśmy gdzieś razem dzisiaj? – zapytał.

-Czytasz mi w myślach? – uśmiechnęłam się. Gdzie mielibyśmy iść?

- A co powiesz na podwójną randkę z Piper i Alfie’ m w kinie?

To się doczekaliście. Wena mi dopisuje, bo nie ma co robić. Świetne wakacje ;(

Dziękuję wszystkim, którzy napisali mi, że proszą, abym dalej pisała.

To dla Was :)