Opowiadanie 2

 Heja 

Był już ranek, wszyscy oprócz Eddie'go zeszli na śniadanie, Fabian nie odstępował Niny na chwilę. Wtedy do salonu wszedł Eddie znów spojrzał tak na Ninę... W szkole Eddie poszedł do Niny i powiedział
-Musimy pogadać!
-Okey, o czym ?
-Nie mogę powiedzieć Ci tego tutaj, spotkajmy się dzisiaj za domem.
-Dobra-powiedziała Nina lekko zaniepokojona
Po szkole Fabian odprowadził Ninę do jej pokoju i powiedział:
-Wciąż nie mogę uwierzyć w to, że wróciłaś.
-No to uwierz-powiedziała Nina i pocałowała swojego chłopaka
Fabian poszedł do swojego pokoju, a w drzwiach miną się z Eddiem:
-Gdzie idziesz, przecież dopiero wróciliśmy ze szkoły?
-Um, eeee.... Ja idę... no do tego, obiecałem Alfiemu,że pokażę mu taki jeden filmik w necie.-wystękał Eddie
-Okey
Eddie poszedł w miejsce w , którym umówił się z Niną, czekał i czekał, aż w końcu przyszła Nina:
-Przepraszam, że się spóźniłam, ale Amber zaczęła gadać i gadać, a wiesz jak Amber zacznie gadać to...
-Ok, dobra muszę ci coś powiedzieć-przerwał jej chłopak-Słuchaj na początku tamtego semestru zacząłem mieć wizje i gdy Cię wczoraj zobaczyłem, to właśnie miałem wizję.
-No i co widziałeś?!-krzyknęła zaniepokojona Nina-Wiedziałam,że nie powinnam tu przyjeżdżać, ale Amber mnie namówiła. Teraz będą się działy okropne rzeczy! Prawda?
Eddie milczał...

No i jak?
Karooolcia <3